W naszym kręgu kulturowym alkoholizm jest jedną z najpowszechniejszych chorób związanych z uzależnieniem. Niemal każdy ma w swoim otoczeniu alkoholika, prawie każdy się z jakimś zetknął. W naszych głowach funkcjonują utarte stereotypy na temat tego jak powinna lub nie powinna wyglądać osoba dotknięta chorobą alkoholową. Jak rozpoznać alkoholika i skąd wiedzieć ile alkoholu to już za dużo?
Alkoholizm to z definicji choroba polegająca na okresowym spożywaniu napojów alkoholowych – na początku po to żeby poczuć się lepiej, a następnie po to żeby zaspokoić rosnącą potrzebę odurzania się. Łączy się on z fizycznym i psychicznym uzależnieniem. Koncepcja alkoholizmu jako choroby powstała na początku lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, a jej autorzy wyróżnili cztery fazy przez które przechodzi chory:
– faza wstępna – podczas której człowiek odkrywa, że picie alkoholu daje przyjemność i łagodzi stres. Wzrasta wówczas tolerancja na alkohol
– faza ostrzegawcza – podczas której zaczynają pojawiać się luki w pamięci
– faza krytyczna – rozpoczyna się wraz z utratą kontroli nad piciem
– faza przewlekła – podczas której zaczynają się pojawiać trwające wiele dni ciągi alkoholowe
Wbrew pozorom nie potrzeba wiele żeby popaść w nałóg. Niektórzy zaczynają nadużywać alkoholu po przebytej traumie albo w przypadku nieradzenia sobie z rzeczywistością. Niektórym jednak wystarczą powtarzające się często, suto zakrapiane imprezy albo długotrwałe picie dla towarzystwa. Alkoholik to nie tylko brudny bezdomny z autobusu czy siedzący na ławeczce pod sklepem starszy pan z czerwoną twarzą. Ten problem może dotyczyć każdego – naszej koleżanki z zajęć artystycznych, szefa czy nawet jednego z rodziców. Jakie symptomy powinny nas więc zaniepokoić?
– szukanie pretekstu do napicia się – osoby uzależnione odczuwają silną i natrętną potrzebę spożywania alkoholu. Z początku może to być „tylko jedno piwo” lub „kieliszek wina na trawienie”.
– problemy z hamowaniem się podczas picia – z jednego piwa robią się trzy, a kieliszek wina zmienia się w wypite naraz pół butelki. Kiedy takie sytuacje się powtarzają można śmiało założyć, że dzieje się coś złego.
– zmiana tolerancji alkoholu – jeżeli nasz znajomy, który zwykle po dwóch kieliszkach wódki jest już porządnie wstawiony, nagle zaczyna wypijać cztery i wciąż zachowuje trzeźwość, może być to powód do niepokoju.
– zaniedbywanie obowiązków i zdrowia na rzecz picia – ktoś kto pije pomimo chorej wątroby lub regularnie opuszcza pracę wymawiając się kacem, z pewnością znajduje się w grupie ryzyka.
– objawy absencyjne – czyli takie, które pojawiają się alkoholika pozostającego na głodzie. Są to najczęściej: nadciśnienie, nudności, drżenie rąk, potliwość, rozdrażnienie lub nawet wybuchy agresji.
Warto zwracać uwagę na wszelkie zmiany w zachowaniu bliskich osób. Niekoniecznie muszą one świadczyć o postępującym uzależnieniu, jednak jeżeli będziemy czujni może damy radę pomóc osobie, która z jakiegoś powodu znalazła się w grupie ryzyka. W chorobę alkoholową może popaść każdy – niezależnie od płci, wieku i statusu społecznego. Droga do uzależnienia bywa zadziwiająco łatwa, jednak wychodzenie z niego wymaga czasu, samozaparcia i wielu wyrzeczeń.