Home / Leczenie / Na czym polega leczenie pod mikroskopem
mikroskop

Na czym polega leczenie pod mikroskopem

Mikroskop bardzo często kojarzy nam się z laboratorium, gdzie w sterylnych warunkach laborant ogląda niewielkie próbki, zapisuje, wyciąga wnioski. Nigdzie się nie spieszy, nic go nie pogania po prostu istny raj, gdzie nikt nawet przez chwilę nie pomyśli o bólu, chorobie i cierpieniu. Co ma wspólnego mikroskop ze stomatologią?

W jaki sposób można go wykorzystać celem polepszenia jakości leczenia?

Czy w XXI wieku mikroskop to konieczność, czy tylko taki gadżet?

„Pani Basiu. Proszę poprawić światło. Nic tu nie widzę!” Po takim stwierdzeniu z ust lekarza każdemu pacjentowi podnosi się ciśnienie.

„Jak to nic nie widać. Czy ta moja buzia taka nietypowa jest, Jak nic nie widać, to jaki będzie efekt tego zabiegu?”

Spokojnie, jak lekarz mówi że nie widzi to nie ma dramatu, widzi, tylko mało wyraźnie. I to jest właśnie ten moment, kiedy należy wspomóc się techniką.

Problem braku widoczności pola zabiegowego nie pojawił się wczoraj. Tak naprawdę istnieje on od zawsze, ale dopiero pod koniec XX wieku zaczęto coś z tym robić.

  1. Lusterka powiększające – wspaniała rzecz, nieoceniona, można je ustawiać pod różnym kątem i co najważniejsze pokazują spory obszar (prawie 3 cm2).

Dla laika oczywiście taka powierzchnia obrazowania wydaje się mega mała, ale wierzcie w stomatologii to naprawdę sporo

2.Lupy powiększające – kolejny krok do doskonałości, doskonałe obrazowanie, powiększenie co najmniej kilkukrotne, ale niestety jedna duża wada. Ich ciągła obecność na nosie lekarza niewiele ma wspólnego z pełnym komfortem pracy. Ciężar, gabaryty, brudzenie się i bezwzględna konieczność  czyszczenia podczas zabiegu są oczywiście do zaakceptowania, ale może jest coś lepszego i wygodniejszego. Osoby noszące okulary doskonale wiedzą o czym mówię.

A lekarz też człowiek, wzrok może mu się pogorszyć i wtedy okulary, lupa, przyłbica, sporo tego na twarzy przez te 8h trzeba nosić.

3.Mikroskop zabiegowy jest elementem stabilnym, regulowanym ręcznie, a wbudowany zakres powiększeń jest zdecydowanie większy i precyzyjniejszy. Wadą są jego gabaryty, zajmuje nieco miejsca w gabinecie i w momencie zabiegu pacjent traci niestety kontakt wzrokowy z lekarzem (dla niektórych pacjentów jest to bardzo istotne).

Na podstawie tej krótkiej charakterystyki można śmiało stwierdzić, że stomatolog ma w czym wybierać i tak naprawdę dopasowuje konkretne powiększenie do konkretnego zabiegu.

Tak więc stosowanie mikroskopu podczas leczenia stomatologicznego jest bardzo  pomocne, daje szanse polepszenia jakości pracy, ale nie jest bezwzględnie konieczne.

Jak wygląda leczenie zęba pod mikroskopem?

Z punktu widzenia pacjenta i jego postrzegania i odczuć podczas zabiegu, leczenie to nie różni się w sposób znaczny. Różnice oczywiście są i spróbuje je wypunktować:

– emocje przed zabiegiem nieco większe ( to w końcu leczenie specjalistyczne, więc prawdopodobnie nieco trudniejsze)

– czas trwania zabiegu nieco dłuższy ( leczenie trudniejsze, kosztowniejsze to automatycznie raczej krótsze nie będzie)

– utrudniony kontakt wzrokowy z lekarzem ( mikroskop zasłania cały świat), ale pamiętajmy, że on tam jest, nie wyszedł na przerwę kawową

– może pojawić się takie klaustrofobiczne odczucie i doskonale zrozumieją to osoby, które miały kiedykolwiek badanie za pomocą rezonansu magnetycznego ( czas się ślimaczy, nie można za bardzo się ruszyć, pozostaje tylko liczenie od 0 do 100 i z powrotem).

Konkluzja

Stomatologia w XXI wieku pędzi do przodu, sporo osób nawet nie pamięta, że kiedyś lekarze przyjmowali pacjentów tylko w pozycji siedzącej. Był bunt, opór materii ze strony starszych lekarzy, ale efekt widać, teraz pacjent leży na fotelu w zdecydowanej większości przypadków.

Postępu nie zatrzymamy i mikroskopy zabiegowe to przyszłość…

Artykuł powstał we współpracy ze specjalistami Ortoprotex.pl

Sprawdź również!

znieczulenie

Klinika weterynaryjna – Toruń

Avimedicus to mieszcząca się w Głogowie pod Toruniem nowoczesna klinika weterynaryjna, której celem jest zapewnienie …

Dodaj komentarz