Home / Zdrowie / Czym różni się dzień sportowca od dnia przeciętnego człowieka?
fitness

Czym różni się dzień sportowca od dnia przeciętnego człowieka?

Zastanawiałeś się kiedyś nad tym, jak wygląda dzień profesjonalnego sportowca? Ile wyrzeczeń go czeka, jak duży reżim w obszarze treningu, diety i zwykłego pilnowania dobowego czasu musi on sobie narzucić? Jeśli jesteś maniakiem aktywnego trybu życia, to wiesz, o czym mówię. Jeśli dopiero chcesz zacząć, artykuł ten pomoże przygotować Ci się mentalnie, na to nie lada wyzwanie.

Godzina 5:00

Przeciętny człowiek: śpi w najlepsze. Zdarza się, że jest mu niewygodnie. Wtedy wykonuje jedyną czynność, do jakiej jest zdolny o tej porze -przewraca się na drugi bok.

Sportowiec: ochoczo wstaje. Pakuje do torby rzeczy na siłownię i do pracy na przebranie. W Google wpisuje „siłownia” i upewnia się co do godzin otwarcia. Wychodzi.

7:00

Przeciętny człowiek: słyszy pierwszy budzik. Drugi. Trzeci. Czwarty… W końcu leniwie wyciąga rękę. Przekłada budzik na później.

Sportowiec: kończy prysznic na siłowni. Ubiera się. W międzyczasie wypija bogatego w białko shaka, który wcześniej przygotował w mieszkaniu. Jeszcze łyk wody i rozbudzony endorfinami ochoczo idzie do pracy.

7:30

Przeciętny człowiek: o tej porze dopiero się budzi. Zerka na zegarek.

-O nieeeee! – rozlega się jego głośny krzyk niezadowolenia. Zrywa się z łóżka. Ubiera się, jedząc jednocześnie. Szybko bierze toaletę. Wybiega z mieszkania i wsiada do samochodu.

– O nieee! Znowu te korki!- już jest pewny, że się spóźni.

Sportowiec (rowerzysta): korków się nie boi. Z łatwością je omija. Niezmiernie się dziwi innym, jak mogą chcieć jechać samochodem i tyle czekać. Do pracy dociera jako jeden z pierwszych.

12:30

Przeciętny człowiek: ma przerwę. Idzie coś zjeść, zapalić i porozmawiać z kolegami z pracy.

Sportowiec: wykorzystuje każdą wolną chwilę na trening. W przerwach wykonuje krótkie przebieżki, pompki czy przysiady, albo chociaż ćwiczenia rozciągające.

17:40

Przeciętny człowiek: wraca ogromnie zmęczony po pracy. Włącza telewizor i wręcz rzuca się na łóżko, fotel czy kanapę. Pora na jego obiad, więc zjada go, oglądając swój ulubiony serial. Seans filmowy dopiero się u niego rozpoczyna. Ta mała regeneracja potrwa aż do wieczora.

Sportowiec (dorywczy instruktor): cieszy się, że skończył pracę, bo wie, że teraz czekają go zajęcia, które poprowadzi jeszcze przez kilka godzin. Dorabia sobie do pensji. Jest zmęczony, lecz zadowolony.

Wieczór

Przeciętny człowiek: przegląda internet. Czyta artykuły o tym jak łatwo schudnąć. Motywuje się. Postanawia, że od jutra zapisze się na siłownie. Wpisuje „siłownia” w wyszukiwarkę. Jest! Idealna siłownia. 5 minut piechotą od jego mieszkania. Zerka na Facebooka. Sprawdza zdjęcia znajomych. Cieszy się, gdy zobaczy,. Że ktoś przytył bardziej od niego. Stwierdza, że wcale tak źle nie wygląda i być może jeszcze za wcześnie na tak radykalne kroki jak siłownia.

Sportowiec-bloger: po całym dniu pełnym wysiłku dodaje krótki artykuł. Wrzuca selfie na Facebooka. Mierzy się. Warzy się. Zmęczony kładzie się do łóżka. Zasypia. Śpi głębokim snem. Trudno mu się dziwić, to był dla niego udany, ale intensywny dzień.

Sprawdź również!

lekarze

Jak zostać lekarzem?

Zawód lekarza, prawnika, czy informatyka, to jedne z najlepiej opłacanych i najbardziej pożądanych profesji na …

Dodaj komentarz